Polska jest jednym z pierwszych krajów w Europie, w którym posłowie mogą używać iPada jako oficjalnego urządzenia do stanowienia prawa. Wkrótce do grona tych państw może dołączyć Anglia.

Komisja Administracyjna Izby Gmin pozytywnie zarekomendowała projekt kupna tabletów Apple z planem taryfowym dla każdego angielskiego parlamentarzysty. Koszt całego projektu ma wynieść ok. 260 tysięcy funtów.
Każdy członek angielskiego parlamentu ma na użytek swojego biura aktualnie zapewnione dwa notebooki i trzy komputery typu desktop. iPady miałyby być uzupełnieniem komputerów, które, w zdecydowanej większości przypadków, są użytkowane przez pracowników biur poselskich. Co ciekawe, 70 parlamentarzystów już wcześniej kupiło iPady, które są używane w ich codziennej pracy.


Kerry McCarthy, członkini Partii Pracy, wygłasza pierwsze przemówienie w angielskim parlamencie korzystając z iPada

Przybliżony koszt zakupu tabletów może oznaczać, że chodzi tutaj o iPady 2, a nie najnowszą generację. W przypadku nowego iPada, całkowity koszt ich zakupu przekroczyłby znacznie 300 tysięcy funtów.
Kupno tabletów nie jest jeszcze przesądzone, jednak podniosły się już pierwsze głosy sprzeciwu. Emma Boon, rzeczniczka Taxpayers Alliance, powiedziała:

Przy tak złym stanie finansów publicznych, kupno nowych zabawek dla wszystkich członków parlamentu, to ostatnia rzecz o jakiej chcą słyszeć podatnicy.
Wielu parlamentarzystów nie chce lub nie potrzebuje iPada, albo po prostu wolą papier.
Stanowisko Taxpayers Alliance jest na pewno godne rozważenia, jednak słowa pani Boon kojarzą mi się jednoznczanie z pewną wypowiedzią posła Eugeniusza Kłopotka…

Źródło: Cult of Mac